Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Krakowskie wrażenia

Obraz
Kraków, mój kochany Kraków tym razem przywitałam łzami, wściekłością i bezradnością. Ciągle łudząc się, że naprawa będzie szybka, koszt niewielki, a mechanik tym razem skuteczny osiedliliśmy się na 8 piętrze pewnego bloku w Krakowie. W głowie ciągle były Karkonosze z Dominiką i jej rodzinką oraz Gdańsk z pyszną kawą u Pani Marysi.  Miłe towarzystwo Gabi osładzało nam czekanie na "wyrok" od mechanika. Dni mijały, a telefon nie dzwonił. Każdego dnia wędrowaliśmy zwiedzając Kraków i "zaliczając" kolejne atrakcje. Pobiłam swoje rekordy w kilometrach po ulicach jakże pięknego Krakowa, poprawiając kondycję i oszczędzając na tramwajach :-) A było to tak: Dzień pierwszy - być może ostatni w K. Auto na lawetę, my do lawety, klucz w tajnym miejscu, zostajemy na noc. Jutro pewnie auto będzie gotowe i pojedziemy pod Jelenią Górę do Domi. Gabi w pracy, zamykamy mieszkanie i wędrujemy na rynek,Kościół Mariacki, Wawel,  Wisła (jak dobrze, że nie jestem dzisiaj kierowc

Głupia?

Obraz
Kraków - laweta - nici z Karkonoskich szlaków? Po co pojechałaś, tym rupieciem daleko?????!!!!! - zapytasz, myśląc sobie, że to głupie z mojej strony.  Odpowiem tak.  Kilka miesięcy temu było co nieco wymienione, wiec pomyślałam, że pomału damy rade dojechać na upragnione wakacje.  Umówiliśmy się z Dominiką - wulkanem pozytywnej energii na kilka wspólnych dni, wędrówkę po górach i śpiew  przy ognisku,a w niedzielę odwiedziny u przeuroczej Pani Marysi.  Dokupiłam assistance - rozszerzoną wersję na wszelki wypadek i w drogę. No, ale po co? Dlaczego? Mogłaś jechać pociągiem., autobusem?  Tak, mogłam, ale jednak autem we 4 jest najtaniej. Może to kiepskie wytłumaczenie czy usprawiedliwienie dla Ciebie, ale ja lubię wakacje z młodymi, a zdaję sobie sprawę, że wkrótce będą jeździli na swoje wakacje i chce im zapewnić jak najwięcej wspólnych wspomnień. Pamiętam jak jako dzieci wszyscy się pchaliśmy do "malucha" by pojechać na "przejażdżkę" rodzinną i pamiętam

Rusz dupę ;-)

Obraz
Witajcie Cudni Ludzie i od razu na wstępie obejrzyjcie filmik w FATALNEJ jakości, ale za to pełen RADOŚCI  ! Marzenia się spełnia jak się tylko chce! Kocham! Projekt na półmetku, czas więc podsumować. Już "wyżebrałam" od przyjaciół, znajomych  i nawet nieznajomych, którzy docenili mój pomysł pieniążki na wydanie tomiku i wczoraj do mnie dotarł oraz na jedno ze szkoleń, które już opłaciłam!  Super!!!!! Poniżej próbki mojego CUDEŃKA ,które powstało też dzięki Waszemu wsparciu!  Podążaj za marzeniami, wyobraź sobie, że one już się zrealizowały i sprawdź czy to wywołuje uśmiech twego serca. Jeśli tak, to pamiętaj, że dla takich marzeń, takich pasji nie ma ograniczeń! Zrozumienie tego i "ruszenie dupy" z tzw. strefy komfortu, która często wcale nie jest komfortowa nie jest łatwa i wymaga pracy i systematyczności. Wiem to, bo sama się tego uczę. Wiem, że warto działać i zrobić chociaż jeden malutki kroczek, bo wtedy zmienia się punkt widzenia i perspektywy.

Malwina kurde krótką kieckę ma! Będzie szaleć......

Obraz
Tytuł nieco złagodzony zaczerpnięty z mojego ulubionego utworu z płyty "Dziewczyna i Foch". Dzisiaj post o pewnym Foch-u, który powstał z chęci, chaosu, mnóstwa talentu, pozytywnej energii i skumulowanej radości z życia. Ja uwielbiam ich teksty, muzykę, energię! https://www.facebook.com/ffoocchh/photos Sprostasz wymaganiom? Powiem tak, nowiutka, debiutancka płyta pt." Dziewczyna i Foch" jest wymagająca. Słuchacz winien być szczęśliwym  posiadaczem porządnego sprzętu by wydobyć PRAWIE  w pełni walory utworów. Dlaczego PRAWIE? Otóż jeśli interesuje Was "pełnia walorów" Focha :-) musicie koniecznie wpaść na ich koncert! Energia tych 4 babeczek pozostanie długo z Wami! ZESPÓŁ FOCH  - 4 kobiety na scenie! WOKAL- Gabriela Ganczarska - plastyczka, aktorka, magister sztuki, wizażystka, stylistka, kosmetyczka. W takim s amym stopniu lubuje się w stanie "nic nierobienia" jak i w stanie akcji. Członkini stowarzyszenia Kolektyw Artysty

List gończy

Obraz
List gończy strach i wstyd - poszukiwani mordercy wielu marzeń Wiele cudownych pomysłów, planów i marzeń ginie gdzieś po drodze bo boimy się, że się nie uda, że na s ktoś wyś mieje , że mo ż e to nie to, a może na s obgadają....a moż e.. Tak , to właśnie  wstyd i strach przed tym wszystkim,  obawa przed ewent u aln ą poraż ką, ośmies ze niem się sprawia, że nie robimy wymarzonego kroku do przodu. Nigdy ni e ruszamy z miejsca, siedząc so bie w swojej str efie tzw . komfo rt u, nawet jeśli jest ona tak naprawdę stref ą "dyskomfortu " .  Ile to już razy mia ł a m ochotę zerwa ć się z "fotel a" i pobiec z rado ści ą realizowa ć marzenia i co ? Zazwyczaj boleśnie wpadałam w ten " fotel" jakby przyciągnięta gumowymi pasami str achu, niepewności i rezygnacji. Wpadasz w ten "fotel" i myślisz, a dobra, za stara jestem, to i tak się nie uda.....i tak w kółko.  i tak w kółko   w niepewności zanurzając się swojej odkrywa